Czy wszyscy jesteśmy równi wobec prawa?

Mieszkając w Polsce dowiadując się o ciąży wiele kobiet od razu dostaje zwolnienie lekarskie, a pracodawca jest zobowiązany wypłacać 100% wynagrodzenia przez 3 miesiące, a po tym czasie tę samą należność wypłaca ZUS. Jest oczywiście spora część kobiet, która ciąży nie traktuje jako choroby, a jej aktualne miejsce pracy zezwala na kontunuowanie obowiązków zawodowych. W Wielkiej Brytanii jest nieco inaczej.

Często zdarza się, że kobiety w ciąży nie rezygnują z pracy. Jednak kobiety w stanie błogosławionym mają specjalne prawa, które im przysługują. Kobieta w ciąży w miejscu pracy nie jest nowym zjawiskiem, ale wciąż wzbudza zainteresowanie, zwłaszcza przełożonych. Pracodawcy często zastanawiają się, jak długo, tzn. do którego tygodnia ciąży będzie chciała pracować? Jakie zmiany na stanowisku pracy zostaną wprowadzone w związku z jej ciążą? I oczywiście ostatnie pytanie, kiedy wróci do pracy po porodzie i urlopie macierzyńskim? I czy w ogóle wróci 😊

Pisząc ten artykuł dla Was postaram się przedstawić najważniejsze brytyjskie prawa kobiet w ciąży i w okresie macierzyństwa. Zaznaczyłam akty prawne, dzięki czemu dowiecie się, gdzie szukać rzetelnych informacji o prawach kobiet i dyskryminacji w miejscu pracy. W Wielkiej Brytanii jest 9 kategorii tzw. cech chronionych. Są to: wiek, niepełnosprawność, zmiana płci, małżeństwo i związek partnerski, ciąża i macierzyństwo, rasa, religia i przekonania, płeć i orientacja seksualna (McColgan, 2014).

Przedstawiona grupa społeczna, jaką są kobiety ciężarne w środowisku zawodowym, pokazuje, jak ważne są nie tylko kobiety, ale także pracodawcy, którzy umożliwiają kobietom w ciąży pracę zawodową. Odpowiedzią na główne pytanie: „czy wszyscy jesteśmy równi wobec prawa” może być myśl jednego z filozofów Immanuela Kanta, który powiedział „niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie”.

Jako obywatele Wielkiej Brytanii, czyli osoby mieszkające i pracujące w UK- wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Ale należy też pamiętać, że jesteśmy ludźmi, istotami myślącymi, ale także tymi, którzy popełniają błędy. Z jednej strony potrafimy czuć, być empatyczni i wrażliwi. Z drugiej strony szarpią nas emocje, stres, ciągła pogoń za wygraną i osiągnięciem wymarzonej pozycji. W miejscu pracy kobiety, które same doświadczyły macierzyństwa, zazwyczaj są dla kobiet w ciąży dużo bardziej empatyczne (Jones, 2013).

prawa kobiet w ciąży w uk

Equality Act 2010 chroni kobiety w miejscu pracy przed niekorzystnym traktowaniem z powodu ciąży, choroby związanej z ciążą, obowiązkowych wizyt u położnych oraz prawa do urlopu macierzyńskiego. (ACAS) Rola kobiet we współczesnym świecie jest znacznie trudniejsza niż kilka dekad temu. Wiele kobiet chce pracować na równi z mężczyznami. Jest to zrozumiałe z kilku powodów. Przede wszystkim kobiety mają w obecnych czasach te same możliwości zawodowe, co mężczyźni. Po drugie, wiele miejsc pracy jest obleganych w większości (a może tylko?) przez pracownice, np. przedszkolanki, położne, pielęgniarki, sprzątaczki.

Trochę o historii kobiet w Wielkiej Brytanii

Mary Wollstonecraft była pionierką walki o prawa kobiet podczas Rewolucji Francuskiej (1790). W 1839 roku Sara Ellis wydała książkę The Women of England, w której nawoływała do treningu mentalnego młode kobiety i kształtowania ich charakterów.  Następną osobą jest John Stuart Mill, który w połowie XIX wieku walczył o prawo wyborcze kobiet. W 1869 roku Josephine E. Butler utworzyła Krajowe Stowarzyszenie Kobiet. Następnie Winston Churchill, który powiedział, że będzie głosował za powszechnym prawem wyborczym dla kobiet. W styczniu 1918 roku wszystkie Angielki powyżej 30 roku życia miały prawo głosu, a od 1928 r. wszystkie kobiety mieszkające w Anglii mogły już głosować na takich samych zasadach jak mężczyźni (strona: histmag.org).

Moim zdaniem, nikt nie brał pod uwagę praw kobiet w miejscu pracy, zwłaszcza kobiet w ciąży. Tym bardziej, że większość kobiet pełniła rolę housewife, zajmowała się gospodarstwem domostwem i dziećmi. Niewiele z tamtych kobiet pracowało zawodowo. Brak określenia takich aktów wynikało z faktu, że głównym zadaniem kobiet była nadal opieka nad domem. Zgodnie z Komisją Pracy (1980) Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, że „niemożliwe jest znalezienie w tym systemie jakiegokolwiek efektu dyskryminującego ze względu na płeć tylko dlatego, że kobiety są w pełni zdolne do wykonywania swojej pracy w wyniku ciąży i nie otrzymują świadczeń finansowych.” (Legislative History of Pregnancy Discrimination Act z 1978 r.)

Prawo musi zostać zmienione, aby wyraźnie zakazać dyskryminacji kobiet w ciąży. Jeśli zostanie to zmienione, kobiety i ich rodziny będą zmuszone ponieść niesprawiedliwe i poważne konsekwencje ekonomiczne, społeczne i psychologiczne. (LHoPDA z 1978 r.)

Było to w 1980 roku i na szczęście prawo zostało zmienione i obecnie kobieta w ciąży jest bardziej chroniona.

Zgodnie z Human Rights 2010 i Equality Acts każda kobieta może legalnie pracować w czasie ciąży. W ujęciu historycznym ochrona kobiet w ciąży rozpoczyna się w 1964 r. pod nazwą „Prawa obywatelskie”. A w 1978r. wprowadzono ustawę o dyskryminacji kobiet w ciąży. Akty te były wciąż zbyt niejasne i zbyt ogólnie opisane. Dotyczyły one kwestii kompleksowej ochrony kobiet w ciąży, ale nie zostały sprecyzowane. W 1996 r. na podstawie ustawy o prawie pracy szczegółowo określono zasady pracy kobiet w okresie ciąży i obowiązki pracodawcy. Trzy lata później wprowadzono Urlop Macierzyński.

Aktualnie pracownice w ciąży mają cztery główne prawa:

  • płatny urlop na opiekę przedporodową,
  • urlop macierzyński,
  • prawo do zasiłku macierzyńskiego,
  • ochrona przed niesprawiedliwym traktowaniem, dyskryminacją lub zwolnieniem (strona internetowa: gov.org).

Niewłaściwe traktowanie pracownic ze względu na ciążę lub skorzystanie z urlopu macierzyńskiego jest niezgodne z prawem. Za niesprawiedliwe traktowanie uważa się m.in.: skrócenie czasu pracy bez konsultacji z kobietą w ciąży, składanie niepełnych raportów pracowniczych, zlecanie niewłaściwych zadań do wykonania, zwolnienie z powodu ciąży, dyscyplinarne traktowanie urlopów z powodu choroby związanej z ciążą. (Ustawa o prawie pracy z 1996 r.)

Projekt- założony przez Joeli Brearley, która twierdzi, że doświadczyła „przerażającej dyskryminacji” w czasie ciąży- sugeruje, że 60 000 kobiet rocznie jest zmuszanych do rezygnacji z pracy z powodu ciąży. Ponadto mówi, że jest o wiele więcej kobiet, które są degradowane, nękane, pomijane w awansach lub tracą kontrakty, jeśli są samozatrudnione. W latach 2008–2013 liczba przypadków dyskryminacji w zakresie ciąży i macierzyństwa wzrosła o 20%, a ponad 9 000 kobiet wystąpiło do trybunałów pracy. Trudno jest jednak ustalić pełną skalę problemu, ponieważ wiele spraw nie jest rozpatrywanych. Analitycy twierdzą, że od 2013 roku opłata w wysokości 1200 funtów za wniesienie sprawy do trybunału mogła zniechęcić niektóre kobiety do tego. Pani Brearley wspomniała o kobietach, które są niechętne do działań przeciwko niekorzystnemu traktowaniu, mimo że prawo jest po ich stronie, bojąc się zdenerwowania pracodawcy lub napiętnowania jako sprawczyni kłopotów, gdy mają nowe obowiązki- opiekowanie się noworodkiem. (ACAS)

Podsumowując, można stwierdzić, że prawa kobiet w ciąży nadal nie są przestrzegane, a zaniedbania i dyskryminacja są często spowodowane tym okresem życia kobiet, które powinno być radosnym oczekiwaniem na pojawienie się kolejnego członka rodziny. Niesprawiedliwe traktowanie kobiet jako tych, które w ciąży mogą pracować mniej lub wcale, wiąże się również z tym, że po urodzeniu dziecka kobieta „znika” z rynku pracy na około rok, poświęcając się swoim celom, a jej kariera zawodowa zamienia się w rolę mamy. Należy jednak pamiętać, że gdyby nie kobiety, ludność by nie przetrwała. Tylko kobieta biologicznie jest w stanie urodzić i wykarmić swoje potomstwo. Pozwolenie kobietom pracującym na zajście w ciążę bez presji i strachu przed utratą pracy zwiększy nie tylko populację, ale także dochody ekonomiczne państwa. Każde urodzone dziecko to potencjalny pracownik, który płaci podatki. Nie bądź więc obojętny, gdy w Twoim miejscu pracy jest kobieta w ciąży. Okazując jej szacunek, pokazujesz jednocześnie swój poziom empatii i zrozumienia dla jej sytuacji.

Autorką artykułu jest Agnieszka Pluta- Szkaradek z https://polskaszkolarodzenia.co.uk/